Finałowa piątka polskiej edycji konkursu Hot Wheels Legends już w komplecie! Od 23 sierpnia internauci głosują na projekty wyłonione przez jury spośród setek nadesłanych zgłoszeń. Przypomnijmy, że jeszcze do 11 września każdy może codziennie oddać swój głos na odjechany samochód, który następnie trafi do międzynarodowego półfinału i ma szansę stać się nowym modelem w kolekcji Hot Wheels.
Konkurs Hot Wheels Legends po raz pierwszy w Polsce
Globalnie, Hot Wheels Legends Tour to poszukiwania wyjątkowego, przebudowanego auta, które stanie się nowym modelem w kolekcji Hot Wheels i trafi do sprzedaży. Konkurs odbywa się już od 2018 r., a eliminacje do niego przeprowadzane są w kilkunastu krajach na świecie. W tym roku Polska po raz pierwszy dołączyła do globalnych poszukiwań. Podczas lokalnego etapu konkursu jury składające się z dziennikarza motoryzacyjnego Adama Kornackiego, rapera Pezeta i youtubera motoryzacyjnego Buddy wyłoniło spośród nadesłanych zgłoszeń pięć najlepszych projektów.
O możliwość konkurowania z rywalami z innych państw walczą teraz Maciej Bukowski (Chevrolet 3100), Michał Golik (Dodge Coronet SuperBee), Łukasz Janecki (Chevrolet Corvette C3), Dariusz Roszkiewicz (Volkswagen Caddy Mk1) i Grzegorz Staszewski (Chevrolet Corvette). Ich los spoczywa aktualnie w rękach internautów, którzy mogą oddawać głosy na swoich faworytów. Zapytaliśmy uczestników, jakie mają asy w rękawie.
Maciej Bukowski, Chevrolet 3100
Czym jest dla Ciebie konkurs Hot Wheels Legends?
Dla mnie cały konkurs Hot Wheels Legends jest dopełnieniem zarówno kolekcji amerykańskich pikapów, które mam, jak i kolekcji samochodzików, które zbieram. Mam wśród nich bardzo dużo Hot Wheelsów – są to same hot rody, customy i pikapy ze stajni General Motors, czyli Chevrolety i GMC. Cieszę się, że jestem w finale i czuję, że wygrana może dopełnić moją historię, bo mam też tatuaże i koszulki z tymi samochodami.
Co jest największym atutem Twojego wozu?
Wydaje mi się, że to dość nietuzinkowy samochód na skalę polską. Projekt od A do Z powstał w naszym kraju, więc jest to polski custom, mimo że nie polskiej marki. Zapoczątkował również modę na te stare amerykańskie pikapy i przerabianie ich w taki sposób w Polsce. Innym atutem jest też chyba jego spora rozpoznawalność.
Michał Golik, Dodge Coronet SuperBee
Jakie to uczucie znaleźć się w finałowej piątce?
To jest ogromne wyróżnienie i docenienie ciężkiej pracy, którą włożyliśmy w ten projekt. I tak naprawdę już teraz spełnienie marzeń, bo sam fakt, że spośród kilkuset zgłoszonych samochodów to Coronet znalazł się w piątce wybrańców, jest niezwykle budujący.
Co jest największym atutem Twojego wozu?
Najmocniejszym punktem projektu jest to, że Coronet jest tak naprawdę złożony z dwóch amerykańskich legend spod tego samego znaku. Całe wnętrze, które pochodzi z Vipera z 2008 r., zostało przełożone do budy Dodge’a Coroneta z 1970 r., co sprawia, że samochód jest unikatowy. A to wszystko jest przykryte malowaniem, które według mnie zapiera dech w piersiach.
Łukasz Janecki, Chevrolet Corvette C3
Spodziewałeś się znaleźć w takim gronie?
Nie miałem pewności, czy dostanę się do tego etapu, ale pomyślałem, że warto spróbować. O konkursie Hot Wheels Legends dostałem cynk od kolegi. Znalezienie się w finałowej piątce to bardzo przyjemna forma wyróżnienia i docenienia pracy, którą włożyłem w swój projekt.
Co jest największym atutem Twojego wozu?
Chyba to, że moja Corvette po prostu wygląda jak wyciągnięty z pokoju dziecięcego i przeniesiony na normalne drogi Hot Wheels. Dlatego też wydaje mi się, że mój samochód wyjątkowo nadaje się do tego, żeby stał się teraz takim małym “resorakiem”.
Dariusz Roszkiewicz, Volkswagen Caddy Mk1
Czym jest dla Ciebie polski finał konkursu Hot Wheels Legends?
W auto było włożone mnóstwo pracy, dlatego jest to odzwierciedlenie tych ciężkich lat pracy nad projektem. Jest to po prostu samochód, który był robione praktycznie od zera. Bardzo się cieszę, że Caddy dobrnął już tak daleko.
Co jest największym atutem twojego wozu?
Na pewno nie jest to samochód typowy. Drugiego takiego raczej nie znajdziemy, bo podejrzewam, że to jedyny Volkswagen Caddy na świecie, który został tak skonstruowany. Wszystko zostało w nim zrobione ręcznie – tu nie ma prostych rozwiązań. To jest taka zbieranina części z różnych samochodów. Zobaczymy, co będzie dalej, bo konkurencja też ma mocne karty!
Grzegorz Staszewski, Chevrolet Corvette
Jaka była twoja reakcja, gdy poznałeś werdykt jury?
Powiem szczerze, że aż zaniemówiłem z wrażenia, gdy się o tym dowiedziałem. Dostaliśmy się do bardzo prestiżowej i jednocześnie bardzo zróżnicowanej stawki. Finałowe auta całkowicie różnią się od siebie, choć niektóre na pozór wydają się podobne.
Co jest największym atutem Twojego wozu?
Historia. Od 12 lat wiele osób wkłada w niego bardzo dużo serca i to jest taki wspólny projekt całej grupy fanatyków wyścigów na ćwierć mili. Mogę powiedzieć, że jest rozpoznawalny przez co najmniej dziesięć roczników pokolenia młodych ludzi, którzy śledzą nasze działania i w przyszłości też chcieliby zaistnieć w tych zawodach. Jeden z naszych fanów złożył nawet materiał podsumowujący “dorastanie” tej Corvetty.
Kto weźmie udział w międzynarodowym półfinale Hot Wheels Legends?
Wyłonienie zaledwie pięciu polskich finalistów nie było prostym zadaniem. Spośród aż 400 nadesłanych zgłoszeń Adam Kornacki, Pezet i Budda musieli najpierw wybrać 20 kandydatów, a potem podczas burzliwych obrad wybrać finałową piątkę. Adam Kornacki w udzielonym nam wywiadzie nie ukrywał, że liczy na brak jednomyślności – i tak też było! Dyskusję jurorów możecie obejrzeć na kanale Buddy na YouTubie.
https://www.youtube.com/watch?v=vJSEAKcwV3c
Kto przejdzie dalej? O tym zadecydują fani Hot Wheels. Głosowanie na najlepsze projekty odbywa się na stronie konkursu i trwa do 11 września. Kolejny etap będzie jeszcze ciekawszy, ponieważ na zwycięzcę polskiej edycji czeka starcie z najbardziej oryginalnymi i kreatywnie przebudowanymi pojazdami z innych państw.
Zagłosujcie na swojego faworyta na www.hot-wheels-legends.auto-swiat.pl.
